Info

Ten blog rowerowy prowadzi Mariusz Jaśkiewicz - mariuszjot z łez padołu: Starachowice/Kraków. Mam przejechane 15923.60 kilometrów w tym 338.30 w terenie. Więcej o mnie. avatar

baton rowerowy bikestats.pl
  • DST 227.80km
  • Teren 2.00km
  • Czas 10:06
  • VAVG 22.55km/h
  • VMAX 54.24km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 7600kcal
  • Podjazdy 1714m
  • Sprzęt Kands Maestro
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czersk-Kościerzyna-Wejherowo-Puck-Gdynia

Sobota, 4 października 2014 · dodano: 05.10.2014 | Komentarze 0

Skoro jesień już w pełni i drzewa stają się już żółto-rude postanowiłem wybrać się do regionu znanego mi tylko z opowieści czyli na Kaszuby. Nie byłem tam nigdy, a zaplanowana wcześniej z mapą wycieczka kusiła licznymi podjazdami. Start około 10:00 z Czerska. Dalej na północ na Kościerzynę. Na początku trochę walki z zimnem - 9 stopni. Już po kilkunastu kilometrach zaczęły się pierwsze pagóry, które konkretnie mnie rozgrzały. Wiatr nie dawał się we znaki a mocne słońce sprawiało, że jechało się całkiem przyjemnie. Dalej podjazdy coraz bardziej konkretne ale "Kiełbasa Gospodarza", buły i żelki z Biedry sprawiły, że miałem siłę jechać dalej. Najciekawszym miejscem były okolice Jeziora Ostrzyckiego i podjazdu na Wieżycę. Dawno nie miałem wrażenia, że serce chce wydostać się przez gardło. Na samym szczycie "Królowej Polskich Nizin" zrobiłem dłuższy odpoczynek, przyjąłem następną bułkę i kawał kiełbasy. Wszedłem też na wieżę popodziwiać widoki. Zapierają dech w piersiach (patrz zdjęcia). Po zjeździe ze szczytu ruszyłem prosto na Kartuzy a następnie już do Wejherowa ale trochę inną drogą niż zaplanowałem. Jakoś tak wyszło. Cały czas podjazdy konkretne. W Wejherowie zrobiło się już niestety ciemno. Dalej jazda na światłach. W Redzie postanowiłem skręcić na Puck (po prostu mi się czasem włącza przy zmęczeniu coś takiego - "Marian co ty nie dasz rady" - Nie wiem Bóg sam czy szatan?). I dotąd wszystko szło dobrze. Za Redą spotkał mnie kolejny podjazd, na którym po raz kolejny zaciskałem gardło, żeby moje serce nie poszło na spacer. W Pucku zorientowałem się, że mogą być problemy ze zdążeniem na pociąg. Spoko damy radę. Narzuciłem sobie konkretne tempo - 30 km/h z licznika nie schodziło. Zacząłem też walczyć z mgłą, która stawała się coraz większa. Niestety w Rumi musiałem się pogubić, co zaowocowało jakimiś dodatkowymi 5 kilometrami. Zacząłem już wątpić, że zdążę ale nie poddałem się. I znowu historia z happyendem. O 21:52 byłem na dworcu Gdynia Główna skąd o 22:09 odjeżdżał mój pociąg. Życie jest piękne. Starczyło jeszcze czasu na Mac Donalda (na wynos wziąłem oczywiście i w pociągu zreflektowałem już :) 

                                                                                                                                   Opis zawierał lokowanie produktóf :D
MAPA TRASY

Południowe Kaszuby 



Jezioro Brodno Wielkie



Jezioro Ostrzyckie



Widoki z Wieżycy



Wieżyca - 329 m.n.p.m.








 



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa amion
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]