Info

Ten blog rowerowy prowadzi Mariusz Jaśkiewicz - mariuszjot z łez padołu: Starachowice/Kraków. Mam przejechane 15923.60 kilometrów w tym 338.30 w terenie. Więcej o mnie. avatar

baton rowerowy bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2017

Dystans całkowity:363.90 km (w terenie 2.00 km; 0.55%)
Czas w ruchu:16:20
Średnia prędkość:22.28 km/h
Maksymalna prędkość:56.19 km/h
Suma podjazdów:2493 m
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:181.95 km i 8h 10m
Więcej statystyk
  • DST 190.60km
  • Czas 08:23
  • VAVG 22.74km/h
  • VMAX 56.19km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Podjazdy 1305m
  • Sprzęt Kands Maestro
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rzeszów-Staszów-Starachowice

Sobota, 20 maja 2017 · dodano: 21.05.2017 | Komentarze 0

Budzik 4:40, pociąg 5:45, start 8:20 z Rzeszowa. Mimo, że pora jeszcze wczesna wiem, że nadchodzi gorący dzień. Wiaterek dmucha delikatnie w plecy. Tuż za Rzeszowem dołącza się do mnie drugi pan rowerzysta na szosówce i proponuje podwózkę na kole. Dojechaliśmy tak we dwu do Głogowa rozmawiając o życiu :) Dalej nasze drogi się rozeszły i odbiłem bardziej na wschód krążąc przez wioski. Następnie wróciłem na szosę Radom-Rzeszów w Nowej Dębie. Upał zaczął już mocno dawać się we znaki. W Osieku zaraz za Wisłą zrobiłem sobie dłuższy odpoczynek. Zjadłem porządnie i ruszyłem dalej. Wiatr nie sprzyjał mi już niestety a ponadto zaczęły się konkretniejsze podjazdy. Za Rakowem musiałem przebić się przez pierwszą część Gór Świętokrzyskich a następnie za Łagowem przez drugą. W Nowej Słupi przyjąłem następne dwie piersi z kurczaka i zapiłem Power Ride. Wiedząc, że do domu mam już niedaleko odzyskałem siłę i dowlokłem się zmęczony ale i szczęśliwy. 

Trasa jest tutaj

Panorama Gór Świętokrzyskich gdzieś koło Rakowa
Kategoria 04. 150-200 Km.


  • DST 173.30km
  • Teren 2.00km
  • Czas 07:57
  • VAVG 21.80km/h
  • VMAX 52.92km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 1188m
  • Sprzęt Kands Maestro
  • Aktywność Jazda na rowerze

Oświęcim-Karvina-Cieszyn-Skoczów-Oświęcim

Niedziela, 14 maja 2017 · dodano: 15.05.2017 | Komentarze 0

Trasa tu: https://www.strava.com/routes/8714054

Świt nastał i rower wezwał. Pobudka o piątej. O 6:46 siedziałęm już w pociągu, który po dwóch godzinach dowiózł mnie do Oświęcimia.
Tam ruszyłem na Pszczynę a dalej na Jastrzębie-Zdrój. Wszystko szło bardzo gładko do tego czasu. Dalej wiatr nie był już tak przyjazny a słabo oznakowane drogi sprawiły że kilka razy pogubiłem się szukając drogi. Po około 4 godzinach dotarłem do czeskiej granicy i udałem się wzdłuż Olzy do Cieszyna. 



Po drodze odwiedziłem łąkę, gdzie mieszka Krecik.



Pozor Vlak



W Cieszynie zrobiłem sobie dłuższy postój.





Dalej ruszyłem na Skoczów i Pszczynę. Rzepak był :)



O 18:40 dotarłem do Oświęcimia. Potem tylko KFC i pociąg do Krakowa...

 


Kategoria 04. 150-200 Km.